Asset Publisher Asset Publisher

Ćwiczenia strażaków

Do Nadleśnictwa Jedwabno zawitali strażacy na ćwiczenia

W dniu 27 listopada 2019 r. w miejscowości Jedwabno zapanowało niemałe poruszenie. Ktoś zauważył unoszące się kłęby czarnego i gęstego dymu nad budynkami tutejszego nadleśnictwa. Zewsząd dochodziły odgłosy syren wozów strażackich, które zmierzały na akcje. Liczyła się każda sekunda, ponieważ zagrożone było ludzkie zdrowie i życie! Ile to razy miejscowi leśnicy pomagali innym, a teraz sami potrzebują pomocy!

Gdy na miejsce pożaru dotarły pierwsze zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej okazało się, że płonie budynek wyłuszczarni nasion, którego część składa się z drewnianych elementów. To, oraz łatwopalny składowany materiał (szyszki) spowodował, że jęzory ognia bardzo szybko rozprzestrzeniały się i przejmowały na własność (niestety doszczętnie niszcząc) kolejne obiekty znajdujące się wewnątrz. Strażacy natychmiast przystąpili do ewakuacji pracowników nadleśnictwa w bezpieczne miejsce. Okazało się, że do budynku wyłuszczarni włamały się trzy osoby, które podpaliły pomieszczenia piwniczne (magazyn szyszek).

Po zapewnieniu bezpieczeństwa i sprawdzeniu stanu zdrowia lokalnych leśników, akcja przeniosła się do wnętrza obiektu. W międzyczasie z pobliskich miejscowości przyjeżdżały kolejne wozy strażackie z załogami, których głównym celem było szybkie i sprawne ugaszenie niebezpiecznych płomieni, które buchały wysoko w nieboskłon, a przede wszystkim odnalezienie sprawców tego zdarzenia. Pierwszego z nich udało się szybko zlokalizować na miejscu przestępstwa. Niestety był mocno poparzony, więc natychmiast udzielono mu pierwszej pomocy przedmedycznej.

Jakby czerwonożółte jęzory ognia nie były wystarczającym wyzwaniem dla strażaków, okazało się, że w sieci hydrantowej zabrakło wody. Niestety awarii uległa przepompowania i ratownicy zostali pozbawieni środka do gaszenia. Kierujący Działaniem Ratowniczym wzywał kolejne siły i środki, a od pracowników Urzędu Gminy w Jedwabnie otrzymał wiadomość o zlokalizowanym około 1 km od miejsca pożaru naturalnym zbiorniku wodnym przy miejscowej oczyszczalni ścieków. Natychmiast podjęto decyzję o budowie stanowiska wodnego przy tym zbiorniku i zastosowaniu metody przetłaczania wody do miejsca pożaru. Dzięki sprawnej akcji strażaków, przywrócono sprawność bojową wozów strażackich i można było kontynuować poszukiwania kolejnych poszkodowanych.

Jeden z nich został zlokalizowany pod pryzmą drewnianych kłód. Aby móc go stamtąd wyciągnąć konieczne było zastosowanie zestawu poduszek pneumatycznych. Gdy podpalacz był już wolny, ewakuowano go do punktu udzielania pomocy medycznej. Ostatni z zaginionych znajdował się pod betonowymi elementami, które musiały spaść na niego pod wpływem wysokiej temperatury. Strażacy, mimo zmęczenia i ogromnego stresu, szybko wyciągnęli go spod tych elementów przy użyciu narzędzi hydraulicznych. Niestety, ratownicy zespołu ratownictwa medycznego stwierdzili zgon. Po odnalezieniu wszystkich sprawców, skupiono się na ujarzmieniu niebezpiecznych jęzorów ognia. Na szczęście straty były niewielkie, ale i tak nadleśnictwo bardzo mocno ucierpiało w wyniku nieroztropnego działania sprawców.

Na szczęście to wszystko były tylko wielkimi i świetnie zorganizowanymi ćwiczeniami Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. W tym roku mieliśmy okazję „gościć” naszych dzielnych i odważnych strażaków, którzy nawiasem mówiąc, wspomagają nas podczas akcji przeciwpożarowej lasów na terenie naszego nadleśnictwa. W ćwiczeniach brały udział: pluton ratowniczy „Szczytno” (OSP Jedwabno, OSP Świętajno, OSP Wielbarki) oraz jednostki OSP Burdąg, Nowy Dwór, Szuć i dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej Szczytno. Naprawdę miło było nam móc pomóc strażakom w doskonaleniu swoich umiejętności i móc je podziwiać na żywo. Mamy tylko nadzieję, że scenariusz ćwiczeń nigdy się nie spełni, a nasze polskie lasy aż tak często nie będą potrzebowały Waszej pomocy.

Czytelniku pamiętaj – 1 ha lasu rośnie 100 lat, a płonie jedynie 100 minut!

Z tego miejsca gratulujemy uczestnikom ćwiczeń świetnie przeprowadzonej akcji ratunkowo-gaśniczej i niech św. Florian ma Was w opiece. Darz Bór!