Asset Publisher Asset Publisher

Buk w wyłuszczarni

Co robi buk w naszej wyłuszczarni?

Wśród skórzastych liści
Skryły się kolczaste okrywy
Ukrywające przed światem
Swą bukiew
Z niej powstanie nowe życie
A z niego nowy las!

Przez ten króciutki opis chcieliśmy przedstawić Wam jedno z najpiękniejszych drzew jakie można spotkać spacerując w naszych lasach. Jego pień może być śmigły, nierozgałęziony z dość wysoko osadzoną koroną. Lub wręcz przeciwnie – gruby pień, liczne i pokaźne konary oraz dość nisko zawieszona korona. Kory tego drzewa nie da się pomylić z żadną inną. Szara, popielata, gładka z licznymi brewkami jest bardzo charakterystyczna dla tego gatunku. Kolejną unikatową cechą tego drzewa są liście. Kształtem przypominają jajo, ale odwrócone i ostro zakończone. Starsze są nagie, to znaczy nie mają włosków, młodsze to co innego – wraz z ogonkiem jedwabiście owłosione. Z wierzchu bardzo zielone (jakby nie patrzeć, to dominujący kolor lasu), od spodem ciut jaśniejsze. Mają krótki ogonek. Jesienią zamieniają zieleń na intensywnie jaskrawe kolory, po czym usychają. Ale uwaga – czasami zasuszone liście pozostają na drzewie aż do następnej wiosny, stanowiąc swoistą ochronę przed głodnymi mieszkańcami lasu. I jeszcze jedna rzecz (z punktu widzenia przetrwania gatunku – najistotniejsza) – bukiew lub bukwa. Co to takiego? To nic innego jak orzeszek – nasionko, z którego wyrośnie następne pokolenie. Czemu jest ono takie niezwykłe? A to dlatego, że pokryte jest ono okrywą z kolczastymi wyrostkami, która po dojrzeniu otwiera się czterema klapami. Orzeszek też jest niczego sobie. W przekroju trójgraniasty, czyli z trzema wystającymi krawędziami. Bukowe „orzeszki” są jadalne i stanowią przysmak nie tylko dla zwierząt (ale w dużej ilości mogą Wam zaszkodzić, więc uważajcie).

Skoro charakterystykę mamy za sobą to pora przedstawić Wam naszego dzisiejszego bohatera, a jest nim buk zwyczajny (Fagus sylvatica L.). Dlaczego zaprosiliśmy go dzisiaj na naszą stronę? Ponieważ trwa okres pozyskiwania nasion tego niezwykłego mieszkańca pięknych polskich lasów. W Wyłuszczarni Nasion przy Nadleśnictwie Jedwabno piec pracuje 24 godziny na dobę. Bukwie trafiają do bębnów suszarniczych, które obracając się w przepływającym gorącym powietrzu, otwierają się i wyrzucają z siebie orzeszki. Te następnie dalej suszy się, aby mogły przetrwać do wiosny. Później pakowane są w wielkie szklane balony i przenoszone do chłodni (można poczuć się w niej jak podczas prawdziwej zimy). Tam czekają do momentu, aż leśnik zabierze je ze sobą i posadzi w lesie dając początek nowemu pokoleniu buków.

Taki proces łuszczenia (wydobywania nasion) bukwi był wykonywany kilka lat temu. Teraz proces ten wygląda zupełnie inaczej. Mamy wielkie szafy suszarnicze, które możemy zaprogramować na odpowiedni proces i w nich łuski otwierają się. Następnie zsypywane są one na sito, które oddziela orzeszki od pustych łupin. Podlegają one jeszcze sortowaniu dzięki separatorowi powietrznemu. Tak przygotowane nasiona są jeszcze dosuszane, a następnie pakowane i przechowywane w chłodni (naprawdę jest w niej zimno, brr). Jak widzicie, proces został uproszczony, ale przy tegorocznym urodzaju nasion buka pracy nie brakuje. Wyłuszczarnia nasion pracuje przez cały tydzień. Wszystko po to, aby przygotować nasiona na przyszłą wiosnę, gdy zostaną one wysiane, aby odnowić las.

Więc prosimy Was, czytelników, o trzymanie kciuków za naszego dzielnego kierownika wyłuszczarni Pana Zdzisława Sztejnę, a także jego pracowitych pomocników, dla których celem jest dobro polskich lasów! Darz Bór!